Lato zagościło u nas na dobre i gdy za oknem jest odczuwalny jakiś milion stopni to naprawdę gotowanie obiadu jest ostatnią rzeczą, na którą mam ochotę. W ogóle nie chce nam się jeść w te upały, ale jak wiadomo jeść trzeba. I tu na ratunek przychodzi chłodnik :)) Wielu osobom wydaje się, że chłodnik jest trudny w przygotowaniu, ale to w rzeczywistości banalnie prosta zupa! Wystarczy pokroić warzywa, zalać kefirem, doprawić i pyszny obiad, idealny na upalne dni, gotowy!

Składniki (5 porcji):

Wszystkie warzywa wrzucamy do garnka, zalewamy płynem, dodajemy czosnek i doprawiamy do smaku. Podajemy z jajkami. Najlepiej smakuje jak czosnek się „przegryzie” (wystarczy wstawić na godzinę do lodówki przed podaniem).

*u mnie dzisiaj np 750g maślanki i 400g kefiru

Chciało mi się wczoraj kotletów rybnych – czasem najdzie mnie taka ochota na nie, że po prostu muszę je zrobić (też tak macie?). Kupiłam więc w Lidlu piękną polędwice z dorsza i ekspresowo przygotowałam kotleciki. To naprawdę najprostszy z możliwych przepisów. Ten smak kojarzy mi się z barami mlecznymi, gdzie w piątek można było dostać takie kotleciki.

Składniki (porcja ze zdjęcia):

Rybę blendujemy, łączymy z pozostałymi składnikami, formujemy kotleciki i obtaczamy je w panierce. Smażymy z dwóch stron. Można je też upiec (ok. 15min w 190℃).

To moja letnia, bardzo orzeźwiająca, wariacja na temat hummusu. Tym razem baza zamiast soczewicy jest bób, na które sezon właśnie trwa :) Trzeba korzystać z sezonowych warzyw i owoców, a to jest świetna propozycja jak w inny sposób przygotować bób. Ale kurczaczki ostatni raz obieram garnek bobu, no chyba że ktoś pomoże to dzielę się hummusem :D

Składniki (miseczka):

Wszystko blendujemy na gładką masę i gotowe. W razie potrzeby dolewamy więcej wody (najpierw dałam ok 100ml a potem dolałam jeszcze ok 30ml).

Thermomix: przepis do wykonania w TM.

Kiedy pierwszy raz jadłam podobną sałatkę na jednym z wesel wiedziałam, że to będzie mój nowy imprezowy hit. I choć nie do końca byłam pewna co znalazło się w środku to domowa improwizacja inspirowana weselną sałatką wyszła naprawdę super. Sos spłynął mi na dno miski zanim zrobiłam zdjęcie, ale sałatka nie pływała w nim i całość wbrew pozorom naprawdę wyszła lekko.

Składniki:

Na oleju szklimy cebulę, dodajemy mięso i smażymy. Przyprawiamy, dodajemy koncentrat, mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia. Składniki na sos mieszamy razem. Pieczarki dusimy na suchej patelni aż puszczą sok, można przyprawić pieprzem i solą. W misce układamy kolejno: sałatę, pomidory, mięso, pieczarki, kukurydzę, fasolę, sos i ser żółty. Na wierzch wysypujemy odpowiednią ilość pokruszonych nachosów. Sałatka jest gotowa od razu po przygotowaniu, ale można ją spokojnie przygotować kilka godzin wcześniej wtedy smaki się lepiej „przejdą”.

Jeśli chcecie aby nachos były chrupiące to posypcie je na wierzchu tuż przed podaniem. Z kolei sos możecie podać w osobnym naczyniu (sosjerce) – zwłaszcza jeśli zależy Wam na tym, żeby sałatka się lepiej prezentowała (sos nie ścieka wtedy na dno i ładnie widać wszystkie warstwy).

Te pierogi to prawdziwy smak lata, który właśnie staram się zachować na dłużej robiąc zapasy mrożonek :D Dzisiaj wstawiam właśnie trzecią turę pierogów i coś czuję, że nie będzie ona ostatnia… Pierwszy raz użyłam zamiast mąki tortowej typowo „pierogową” – mąka na pierogi z Polskich Młynów, kupiłam ją w Carrefourze) i powiem Wam, że spora różnica jest – ciasto było delikatne, aksamitne, bardzo miękkie, nie wysychało szybko, a pierogi bardzo łatwo się sklejały.

Składniki (ok 35-45 pierogów, zależy jak duże zrobicie i jak cienko/grubo rozwałkujecie ciasto):

Mąkę wsypujemy do dużej miski, masło wrzucamy do wody. Gdy masło siĘ rozpuści wlewamy całość do mąki i mieszamy (na początku np widelcem bo masa jest gorąca), zagniatamy energicznie kilka minut (początkowo robię to w misce, potem na stolnicy) aż otrzymamy jędrną kulę ciasta, w razie potrzeby dosypujemy mąki. Ciasto wkładamy do miski, na której dnie nasypujemy mąki (żeby się nie przykleiło), przykrywamy ściereczką lub folią, odstawiamy ja 15-30min. Odrywamy kawałki ciasta, wałkujemy je na dowolną grubość i lepimy pierogi (świeże jagody wcześniej mieszamy z łyżką mąki). Gotowe pierogi wrzucamy partiami na osolony wrzątek i gotujemy 2-3min od wypłynięcia.

Ja gotowe pierogi partiami wyciągam na talerz i czekam aż ostygną. Jeśli chcę je schować do lodówki to delikatnie smaruje olejem żeby sie nie skleiły, a jeśli chce zamrozić to ostudzone zamrażam ja tacce a potem wrzucam do woreczków.

To jest tak szybki i prosty deser (albo można po prostu powiedzieć przekąska), że chyba nic na jego temat nie trzeba pisać. Od razu podaję przepis.

Składniki:
- ulubione owoce: ja dałam 3 jabłka, kilka śliwek i cynamon
- kruszonka: po 50g płatków owsianych, mąki pszennej/kukurydzianej i zimnego masła, łyżka ksylitolu/brązowego cukru

Jabłka pokroiłam, wymieszałam ze śliwkami (przekrojone na ćwiartki) cynamonem, a następnie przełożyłam do foremki wysmarowanej masłem. Na wierzch wysypałam kruszonkę (jej składniki wystarczy tylko ze sobą zagnieść) i wstawiłam na 25 min (góra-dół) do piekarnika rozgrzanego do 200°C.

Możecie podać z jogurtem albo… z lodami. Jeśli chodzi natomiast o owoce to tu panuje pełna dowolność, korzystajcie z tego co sezonowe… jabłka możecie wymieszać z brzoskwiniami, gruszkami, morelami albo w lecie z truskawkami czy malinami, każda kombinacja jest przepyszna.

Coś się kończy, coś się zaczyna… I właśnie dzisiaj Franio był ostatni dzień w swoim obecnym żłobku. Od poniedziałku zaczyna żłobkowa przygodę w nowym miejscu, w którym myślę, że bardzo fajnie się odnajdzie :) Z okazji pożegnania z dziećmi i “ciociami” przygotowałam (oczywiście po wcześniejszym zapytaniu czy jest taka możliwość) słodki poczęstunek, żeby w ten sposób podziękować za wspólne miesiące – zarówno wspaniałym paniom opiekunkom, jak i kolegom i koleżankom. I choć pewnie mało, które dziecko to zapamięta to myślę, że to miły gest :) Z racji tego, że jedna z dziewczynek jest dla dzieci bezglutenowej – tort został przygotowany właśnie w takiej wersji.

Składniki (tortownica 18-22cm):
ciasto

Daktyle zalewamy gorąca wodą i odstawiamy na ok. 20 min, a następnie odlewamy wodę (zostawiamy ok. 2 łyżek) i całość blendujemy na gładką pastę (jeżeli macie w domu gotową pastę daktylową to możecie śmiało jej użyć). W jednej misce łączymy zmielone migdały, kakao i proszek do pieczenia. W drugiej (większej) misce ubijamy na sztywno białka, zmniejszając pod koniec ubijania obroty do minimum dodajemy po jednym żółtku i dosłownie chwilę miksujemy, żeby żółtka połączyły się z pianą. Dodajemy zblendowane daktyle, masło i suche składniki – wszystko mieszamy i przekładamy do tortownicy (ja dno wykładam papierem a boki delikatnie smaruję masłem i posypuję mąką – w wersji bezglutenowej pamiętajcie, żeby odruchowo nie sypnąć pszennej!). Ciasto wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180°C (góra-dół), pieczemy 35min. Po upieczeniu odstawiamy do ostygnięcia, a następnie przekrawamy na pół.

Kremówkę ubijamy z mascarpone do uzyskania gęstej, zwartej masy. Nieco więcej niż połowę masy przekładamy na blat tortu, przykrywamy drugim blatem a na wierzchu wykładamy drugą część masy. Dekorujemy owocami (można to zrobić dzień wcześniej lub rano). Ja nie obkładałam boków żadną masą, zrobiłam bardzo minimalistyczną wersję. Ale możecie dać masę również z boku i – choć niekoniecznie – posypać prażonymi płatkami migdałów. Możecie też dodać dodatkową warstwę malin pomiędzy pierwszym spodem a kremem.

*krem wychodzi bardzo delikatny w smaku (kto zna to połączenie ten wie), można ewentualnie podczas ubijania dodać łyżkę cukru pudru lub zmielonego ksylitolu/erytrolu

Taka porcja wystarczyła dla grupy 10 dzieci, 2 pań i jeszcze został kawałek dla nas

Dawno nie było u nas żadnych kruchych ciasteczek. Tradycyjne, kruche ciasto jest mało wartościowe (ale pyszne, wiem), lepiej wybrać coś na bazie płatków owsianych. Jeśli do tego dodamy jeszcze orzechy i pestki to będziemy mieć nie tylko smaczne i chrupiące, ale przede wszystkim pożywne, dodające energii i sycące na długo ciasteczka – idealne na drugie śniadanie czy podwieczorek.

Składniki (ok 25 ciastek):

Orzechy mielimy razem z 1/2 szklanki płatków. Dodajemy pozostałe suche składniki. Masło mieszamy/miksujemy z jajkami i miodem (jak dajecie ksylitol to polecam zmielić go z orzechami), łączymy suche i mokre składniki. Formujemy ciasteczka dodawanego kształtu i układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 170°C (góra-dół), pieczemy 15-20min w zależności od grubości ciastek (powinny się wyraźnie zarumienić), a następnie odstawiamy do ostygnięcia na kratce (po ostudzeniu zrobią się chrupiące).

Thermomix: przepis do wykonania w TM.

Ryż z kalafiora? Brzmi absurdalnie, wiem, to super patent w nurcie low carb czyli diety niskowęglowodanowej. Stanowi fajny, pożywny dodatek np do dań mięsnych, ale również będzie świetną bazą do sałatek.

Wystarczy kalafiora podzielić na mniejsze różyczki i zetrzeć go na grubych oczkach tarki, a następnie wysypać na dużą blachę wyłożoną papierem. Posolić z góry i polać trochę oliwą, wymieszać i wystawić do piekarnika rozgrzanego do 200°C (góra-dół) na 15min (w połowie pieczenia najlepiej całość przemieszać). Z dużego kalafiora wyszło mi 5 porcji.

Thermomix: przepis do wykonania w TM.

Ostatnio kombinuje z masłem orzechowym jak mogę – wiem, że lubicie takie przepisy a ja uwielbiam masło orzechowe także nie będę kłamać – eksperymentuję z nim bardzo chętnie. Dużo ostatnio szukam inspiracji na stronach dotyczących diety ketogenicznej – bo choć sama na niej nie jestem to np desery przygotowane wg jej założeń fajnie się u mnie sprawdzają, bo mają mniej węglowodanów niż inne, nawet te “zdrowsze”, desery. I taką fajną wariacją z masła orzechowego są właśnie te gofry.

Składniki (4szt):

Wszystko blendujemy i smażymy w dobrze rozgrzanej gofrownicy.

*niezmiennie od kilku lat używam tylko maseł orzechowych Krukam, które mają rewelacyjną konsystencję i bezkonkurencyjny smak, a do tego są w przystępnych cenach. Ponadto często są w promocji nawet -20% a zawsze możecie skorzystać też z kodu rabatowego dziewczynainformatyka, który daje Wam -10% na cały koszyk (promocja obejmuje również przecenione na stronie produkty).